A w Noc Świętojańską na Mazurach graliśmy tą przepiękną piosenkę.
Choć jest tradycyjna, to jest dziełem legendarnej Orkiestry pw. św. Mikołaja. Jak piszą oni sami: “Znad Narwi, jeden z najstarszych ludowych tekstów. Piosenka ta nie dotrwała do naszych czasów w takiej formie, lecz została zrekonstruowana z kilku fragmentów melodycznych i tekstowych.“
Grała łódka w składzie:
- mechanik Krystyna Głuch - vocal
- radiooficer Jacek Głuch - mandolina
- kapitan Andrzej Pietrasiewicz - żeglarski akordeon
- cieśla Zbigniew Głuch - orientalny bębenek
- pierwszy oficer Michał Czyż - gitara full-time
- nawigator Krzysztof Głuch - mały fender
operator kamery - młodszy ochmistrz Antonina Czyż
Zagrajcie sobie sami:
Koło Jana, koło Jana d C
Koło Jana, koło Jana g a d
Koło Jana, koło Jana
Tam dziewczęta się schodziły
Sobie ogień nałożyły,
Tam ich północ ciemna naszła.
Tam na górze ogień gore,
Na tej górze dwoje drzewa.
Jedno drzewo, boże drzewo,
Na tym drzewie kolebeczka.
W tej kolebce panna Hanna,
Kołychali, dwa braciszki.
Kołychali, rozbombali,
Rozbombali - wyrzucili.
Padła Hanna licem w ziemię,
Licem w ziemię, sercem w krzemię.
I zapyta się braciszek,
Czy nie zdrowiej, czy nie lepiej.
Ona mówi: “Mój braciszku,
Główka boli, serce mdleje,
A jak umrę, moi bracia,
Pochowajcie w ogródeczku
I nasiejcie trzy ziółeczek,
A jak się zjadą panowie
Będą tę ziemię łamali,
Będą też mnie wspominali:
Tutaj leży panna Hanna,
Panna Hanna, siostra nasza.
Nocel mała, kopiel moja
Nocel mała, kopiel moja